Zrobiło się już bardzo ciepło, postanowiłam rozejrzeć się za butami na jesień. Bardzo podobały mi się karmelowe do pół łydek buty na nogach innych dziewczyn, myślałam- śliczne są - pasowały do spodni czarnych, białych i dżinsów.
Kolory były różne: bledsze czyli takie kawa z mlekiem lub intensywniejsze rude, karmelowe, brązowe. Ja byłam bardziej za interesowniejszym kolorem.
Kiedy biegałam miedzy straganami ujrzałam na stoisku, pięknego buta, taki wymarzony, taki wyśniony, na moich ustach pojawił się w momencie uśmiech , były to cudnie carmelowe pół kozaczki. Podniosłam buta i ujrzałam rozmiar "37" - jest to mój rozmiar oraz że ich wykonanie w środku jest ze skóry, zapytałam jaka cena, odpowiedź brzmiała 55zł ale to ostatnia para to 50zł, założyłam go szybko na nogę, dobre. I nie zastanawiałam się ani chwili dłużej, biorę ...
Płaskie buty takie trochę nie moje, ja zazwyczaj noszę wyższe. Wydaje mi się, że nogi kobiety na obcasie ( nie musi być wysoki) wyglądają całkiem inaczej, elegancko, niż na płaskim. Ale taka para dla odpoczynku nóg też powinny być w naszej szafie !
Djors