Miał być dzisiaj przepis na sałatkę ale z uwagi na chorobę, nie mogę stać za długo w kuchni więc zmieniłam plany.
Jak
już wiecie uwielbiam perfumy, są one najważniejszym dodatkiem codziennego
mojego życia. Jednak ceny niektórych są powalające, jak np. Chanel, marzą mi
się jednak szkoda mi wydać 350zł - 390zł za ich flakonik.
Dużo
czytałam na temat polskich perfum – tak zwanych podróbek. Opinie miały pozytywne jak i
negatywne. Postanowiłam spróbować takich zapachów i udałam się do takiego
sklepu, pierwsza wizyta bez wydania pieniędzy jednak poperfumowana ręka, która jak się okazało,
pachniała przynajmniej 4 godziny – bez większej zmiany jej intensywności. Byłam
zachwycona więc pojechałam ponownie i
wróciłam aż z 3 butelkami – dwie zakupiłam a trzecią dostałam w prezencie.
W perfumerii zaczęłam wąchać różne zapachy praktycznie nie czułam różnicy pomiędzy nimi a
oryginalnymi. Jednak nie wszystkie, bo zapachy niektóre były identyczne jak
oryginalne a niektóre w ogóle nie podobne. Trwałość perfum jest bardzo intensywna i mocna taka
sama jak w oryginalnych a zapachów świeżych, lekkich jest mniej trwała. Nie, nie to nie są te podróbki gdzie tylko czuć alkohol !
Wybór
oszałamiający ! Po godzinnym pobycie w sklepie zdecydowałam się w końcu na „Alien”-y
Thierry Mugler, "Guci by Guci" Guci złoty.
i
w prezencie dostałam
"Crystal Noir " Versace
Czyż nie są podobne do oryginalnych .
Myślałam, że te perfumy sprowadzane są z Turcji jednak jak się okazało flakonik jak i zapach jest produkowany w Polsce.
Użytkuję
je dłuższy i nie mam co do nich zastrzeżeń, jednak to chyba sugestia, że nie są oryginalne i chyba mnie tak nie cieszą... i powiem, nie oszczędzam się w ich psikaniu !
Jednak butelka polskich perfum 100ml to koszt od 35zł - 40zł.
Miałyście
do czynienie z takimi perfumami ? Jakie jest Wasze zdanie ?